Hej!
Na początku chciałabym Was przeprosić za moją dość długą nieobecność. Niestety , ferie już się skończyły i przez ubiegły tydzień miałam bardzo dużo na głowie i nie miałam czasu tutaj zajrzeć , ale to już się zmieni :) Ja ogólnie wracam do domu bardzo póżno i skupiam się na lekcjach a potem idę spać :D Więc od razu mówię ,że notki będą dodawane tylko we wtorki , czwartki i weekendy. To by było na tyle, teraz kolejna recenzja , zapraszam :)
Pantene PRO-V Aqua Light.
Pisałam w notce na temat szamponu od Shwarzkopfu , że póki co nie zamierzam go zmieniać . Ale jak widać , postanowiłam , że może warto wypróbować coś innego.
Szampon ten nie zawiera silikonów , za co mogę dać ogromnego plusa. Włosy po umyciu wyglądają pięknie , jedyną wadą , jest to , że strasznie się elektryzują , czego nie zauważyłam podczas używania Liquid Silk. Recenzje do niego znajdziecie tutaj. Jeśli chodzi o zapach , to jest genialny. Mogę polecić ten produkt każdemu , kto ma zniszczone włosy , ale nie tylko
Co mówi producent?
100% siły , 0% obciążenia
Pomaga wzmocnić cienkie i delikatne włosy przed uszkodzeniami spowodowanymi stylizacją , nie obciążając ich.
Dodatkowo można dokupić do tego odżywkę.
Butelka 400ml powinna mieścić się w granicach 20-25 zł
Na dzisiaj to wszystko , mam nadzieję , że ktoś to przeczyta :) Piszcie mi na dole jakie produkty polecacie do pielęgnacji włosów :)
Pa :)